Ja kibicuję Indianie i czekam na powrót Dannego Grangera. Wtedy będą jeszcze silniejsi i być może podobnie jak w ubiegłym sezonie dojdą daleko, a może jeszcze dalej
?
Też wydaje mi się, że Memphis mogą dojść do finału zachodu. Niesamowity Randolph i chyba już dorównujący, a może i przerastający brata Marc Gasol to wielka siła pod koszem.
Jeśli chodzi o OKC to mogą wygrać całą ligę ale kluczowe mogą tu być decyzje Westbrooka w decydujących momentach najważniejszych spotkań. Często "grzeje" mu się głowa, podpala się i nie ma takiego wyrachowania jak Durant.
Tak jak pisałem wcześniej Clippers mają niesamowity początek ale jakoś nie widę ich dalej niż półfinał konferencji.