UMKS nie ma już szans na uniknięcie bezpośredniej walki o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy, o które po rundzie zasadniczej zagra sześć ostatnich zespołów. Kielczanie zajmują 15, przedostatnie miejsce w ligowej tabeli, ale przed decydującą o pozostaniu w pierwszej lidze fazie play-out, chcą wygrać jeszcze kilka spotkań. Taką realną szansę mają już dzisiaj, gdyż do Kielc przyjeżdża mający na koncie tylko cztery punkty więcej AZS Radex Szczecin. – Pierwszego meczu w Szczecinie (UMKS przegrał 74:82 przyp.red) żałujemy najbardziej ze wszystkich dotychczasowych pojedynków – mówi szkoleniowiec UMKS, Rafał Gil.
W ostatniej kolejce jego zespół przegrał na terenie jednego z faworytów ligi, Polskiego Cukru Toruń, ale postawa beniaminka pierwszej ligi w pierwszej połowie (przegranej tylko 40:47) mogła napawać optymizmem. – Musimy zagrać przez cały mecz tak samo konsekwentnie w ataku, jak w pierwszej połowie w Toruniu i powstrzymać ich motor napędowy w postaci Łukasza Pacochy. Wtedy jest duża szansa na zwycięstwo. Ciężkie treniningi w poprzednim tygodniu stosowaliśmy właśnie po to, żeby w tym meczu były widoczne ich efekty – dodaje Gil.
W jego zespole nikt nie narzeka na urazy. Początek spotkania w hali przy ulicy Żytniej o godzinie 19:45. Do każdego zakupionego biletu na to spotkanie, kielecki klub dołącza w prezencie kalendarz klubowy na 2013 rok.