Najważniejsze, że trwa dyskusja, czyli forum ożywa.
Jacvs ma trochę racji, bo widowiskom sportowym zawsze towarzyszyły emocję, często z negatywnym zachowaniem publiczności, ale wszystko ma swoje granice. Można być wkurzonym zachowaniem sędziego czy zawodnika, rozumiem nawet jakieś okrzyki w ich kierunku, ale nie na tle rasistowskim, religijnym etc. Bywałem na różnych widowiskach, różnych dyscyplin sportowych. Zawodnicy w większości przypadków nie reagują na tego typu okrzyki w ich kierunku. Np. kiedy publiczność dekoncentruje ich wygwizdywaniem, to działa na nich wręcz mobilizująco. Co do mojego nawiązania do czarnoskórych zawodników i NBA, po prostu tak już się przyjęło, że wielu miłośników tej dyscypliny ma swoich ulubieńców za Oceanem. Pewnie gdybyście spytali naszych zawodników, to nie jeden z nich zaczynał naśladując grę jakiejś gwiazdy NBA.
Co do naszej drużyny, to jestem dumny z naszych chłopaków, że osiągnęli tak wiele ciężką pracą. Nasza drużyna jest swojego rodzaju fenomenem. W dzisiejszych czasach coraz mniej drużyn opiera się na wychowankach, zawodnikach z regionu itd. Chciałbym by ten stan się nie zmienił, żebyśmy sami wychowywali zawodników. Po cichu marze by grali w kadrze, a nawet NBA.
Ale nie miałbym też nic przeciwko gdybyśmy sprowadzili sobie ze dwie takie gwiazdy z USA. Po pierwsze nasi zawodnicy mogliby się czegoś nauczyć, a po drugie marketing - mogłaby to być niesamowita promocja koszykówki w regionie.