Dla kielczan będzie to szansa na drugie zwycięstwo przed własną publicznością, a czwarte w całej lidze. Nasi gracze staną jednak przed trudnym zadaniem, bo rywale to jeden z czołowych obecnie zespołów zaplecza ekstraklasy. Ostrowianie przegrali dotąd jedynie 3 razy i zajmują wysoką, trzecią pozycję w tabeli. Zespół z Wielkopolski w ostatniej kolejce sprawił jednak swoim kibicom przykrą niespodziankę, gdyż ze zwycięstwem z Ostrowa wyjechał Znicz Basket Pruszków. To jednak pokazuje, że liga jest niezwykle wyrównana i z każdym, nawet teoretycznie silniejszym zespołem można walczyć o zwycięstwo. Taki plan mają też kielczanie, którzy bedą chcięli się zrehabilitować za fatalny występ sprzed dwóch tygodni we własnej hali, kiedy niespodziewanie gładko ulegli Astorii Bydgoszcz.
Sobotnie spotkanie powinno być wyjątkowe dla silnego skrzydłowego ostrowian, Wojciecha Żurawskiego, którego większość kieleckich kibiców powinno doskonale pamiętać z występów sprzed kilkunastu lat w barwach ekstraklasowego Cersanitu Nomi Kielce. Teraz 36-letni koszykarz wraca do hali przy ulicy Żytniej. Do kieleckiej hali wybiera się też blisko 20-osobowa grupa kibiców z Ostrowa Wielkopolskiego.
Początek sobotniego spotkania w hali przy uliy Żytniej o godzinie 18:30. Bilety w cenie 5 i 10 złotych dostępne będą w kasie hali.